 |
– pytała retorycznie zaniepokojona Danuta Rin. To samo pytanie zadały uczennice prowadzące konkurs na RokMena, czyli Mena Roku 2008 Gimnazjum Bielowskiego w Warlubiu.
W szranki stanęło 12 chłopców, wybranych przez uczennice poszczególnych klas. Kandydaci na prawdziwych mężczyzn musieli wykazać się różnorodnymi umiejętnościami, nie zawsze typowymi dla twardych facetów. Większość chłopców dość dobrze poradziła sobie z wiązaniem krawata, znacznie gorzej było juz z ubijaniem piany z białka.
Przyszli ojcowie dość długo zmagali się z upartą pieluchą, która nijak nie pasowała do niemowlęcej pupy (w roli niemowląt wystąpiły na szczęście lalki i pluszaki). Widzów i jury oczarował profesjonalny makijaż nakładany niewprawną, męską ręką na nieogolone twarze. Reprezentanci brzydszej części uczniów gimnazjum z dużym znawstwem odpowiadali na pytania z typowo kobiecych dziedzin, choć myliły im się zachętki z zakrętkami, maskara z masakrą, a 8 marca z 22 lipca. Wspaniałe życzenia z okazji Dnia Chłopaka wyśpiewały chórzystki, przyodziane w męskie koszule i krawaty. Zawodnicy spisali się rewelacyjnie, zatem wszyscy dostali dyplomiki dla meników, ale na największe uznanie zasłużył zwycięzca konkursu, Marcin Kuchczyński, uczeń klasy I A, który oprócz dyplomu dla Mena Roku otrzymał dorodne jabłko Adama.
Dziewczyny, pamiętajcie, Dzień Chłopaka trwa cały rok! |
 |
|
|
|
|