Artykuły > Ogólne > Zagrożenia technologii informacyjnej (1)
Społeczeństwu nie zależy na produkowaniu genialnych specjalistów, którzy będą jednocześnie oszustami, złodziejami cudzych pomysłów czy płatnymi mordercami. Jeżeli chcemy stawiać na nowoczesne technologie, które będą jednym z głównych kół zamachowych rozwoju Polski należy zwiększyć nacisk na wychowanie, na wdrożenie do szkoły zasad humanistycznych. Tylko wówczas będziemy mieli wysokiej klasy specjalistów, którzy kierować się będą zasadami moralnymi. Zagadnienie to odgrywa jeszcze większą rolę jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt kryzysu moralnego i kulturowego, który ogarnął nasz kraj. Z jednej strony jesteśmy światkami zapaści w wielu dziedzinach życia społecznego, z drugiej strony wszechobecny staje się nacisk zewnętrzny będący efektem konsumpcyjnego modelu funkcjonującego we współczesnym świecie. Amerykański neopragmatyzm zadomowił się na dobre nie tylko w krajach zamożnych, dociera także do świadomości polskiego społeczeństwa. Obserwowane przez badaczy (np. Wolfganga Rottera) zjawisko obniżania się progu odporności biologicznej i psychicznej występujące wśród młodzieży a będące wynikiem przeobrażeń społecznych, nakłada się na gwałtowny wzrost znaczenia technologii informacyjnej. W związku z tym należy oczekiwać, że w miarę rozwoju społeczeństwa informacyjnego następować będzie wzrost entropii rzeczywistości otaczającej człowieka. Komplikowanie się procesów społecznych i gospodarczych wzmagać będzie z jednej strony procesy stymulujące edukację, z drugiej pogłębiać się będzie proces dewaluowania wiedzy mającej miejsce w stosunkowo krótkim czasie. B Hołys (1998) analizując proces starzenia się ludzkiej wiedzy zauważa, że w latach siedemdziesiątych XX wieku dewaluacja występowała co 10 lat, natomiast w latach osiemdziesiątych już tylko co 5 lat. Paradoksalnie tworzy się sytuacja, w której człowiek produkuje oraz gromadzi coraz większą liczbę informacji a jednocześnie posiada coraz mniej aktualnej wiedzy o otaczającej go rzeczywistości. Załamał się system filtrowania informacji, coraz trudniej jest nam odpowiedzieć na fundamentalne pytania decydujące o naszym życiu.
Konkludując, zbyt słabe nasycenie edukacji informatycznej pierwiastkami wychowawczymi prowadzi do różnego typu form przemocy, wzmożonej agresji, wzrostu przestępczości, patologii i frustracji. Należy oczekiwać, że masowe wykorzystanie technologii informacyjnej przez społeczeństwa prowadzić może do wymknięcia się jej spod kontroli. Jednym z podstawowych czynników ograniczających taką sytuację stanowi dobrze zorganizowana edukacja potrafiąca wyprzedzać zjawiska i procesy patologiczne. Należy pamiętać, że im bardziej człowiekowi niezbędna stanie się technologia w codziennym życiu tym większe będą możliwości pojawienia się patologii. Wśród wielu zjawisk negatywnych wywołanych przez technologię informacyjną wymienić możemy[1]:
Zanik humanistycznych wartości, technokratyczny sposób widzenia świata. Tendencję tą wzmacniać będzie nieudolna i nie nadążająca za zmianami edukacja preferująca sferę poznawczą, ćwicząca pamięć. Szkoła dysponująca powszechnie stosowaną technologią informacyjną to szkoła preferująca wartości oparte na dekalogu, wartości humanistyczne. Pomijanie tych wartości prowadzi do zaniku zdolności do ludzkiego reagowania na otaczający świat, ukształtowanie człowieka postrzeganego przez pryzmat wprowadzonych do komputera sklasyfikowanych informacji. Coraz szersze wykorzystanie sztucznej inteligencji w programach wspomagających decyzję prowadzić będą do przyjmowania ich przez człowieka jako wyroczni. Nie rozumiejąc zasad funkcjonowania programu od strony informatycznej, która będzie coraz bardziej skomplikowana, nie znając kryteriów, jakimi kieruje się maszyna będziemy zdani na gotowe recepty podane przez maszynę. Eliminacja wspomnianych zjawisk a przynajmniej łagodzenie ich skutków możliwe jest poprzez odpowiednie zorganizowanie systemu edukacyjnego.
Możliwość manipulowania ludźmi, sterowanie ich świadomością. Po skonstruowaniu bomby atomowej człowiek eksperymentuje z DNA a za chwilę otworzy psychologiczno - medialną „Puszkę Pandory”. Możliwość wykorzystania częstotliwości podprogowej do sterowania ludźmi stała się faktem. Jedyną i najskuteczniejszą, jak dotychczas, obroną byłoby nadanie odpowiedniej rangi edukacji medialnej w szkole. Musi być ona w programie kształcenia połączona z technologią informacyjną. To połączenie podyktowane jest wzrostem znaczenia technologii informacyjnej w mediach np. telewizji oraz zagrożeniami ze strony technologii. Biorąc po uwagę fakt, że na naszych oczach tworzy się urządzenie łączące w sobie wszystkie dotychczasowe media przenoszące informacje (tv, radio, magnetowid), stwarzające możliwość połączenia z projektorem, rzutnikiem, telefonem komórkowym, aparatem cyfrowym i kamerą, istnieje pilna potrzeba dokonania korekty w podstawie programowej. Technologia informacyjna staje się ważnym narzędziem wykorzystywanym w edukacji medialnej. Wymaga to wprowadzenia nowego przedmiotu łączącego edukację informatyczną z edukacją medialną.
Trudności w przystosowaniu się do zasad funkcjonujących w społeczeństwie informacyjnym. Wzrost niekontrolowanego bezrobocia spowodowanego brakiem przystosowania do permanentnego kształcenia, co może prowadzić do wybuchów społecznych. Zwiększanie się liczby osób nieprzystosowanych do funkcjonowania w społeczeństwie informacyjnym, pojawienie się na dużą skalę fobii w tym także komputerofobii. Wzrost zależności człowieka od technologii, której ten często nie jest w stanie zrozumieć prowadzi do powstawania stresu wywołanego obawą o swoje stanowisko pracy. Inną trudnością z jaką będzie miał do czynienia człowiek ery informacyjnej jest zjawisko wykluczenia społecznego, powodujące wyeliminowanie grup społecznych mających trudności z dostosowaniem się do nowych technologii. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że część społeczeństwa nie będzie w stanie przystosować się do powszechnego stosowania w życiu nowoczesnych technologii. Efektem będzie znalezienie się tych grup społecznych poza nurtem gospodarki i życia społecznego. Sprzyjać temu będą: dotychczasowy system edukacji, brak systemu kształcenia dorosłych (kształcenia na odległość) oraz zjawisko ubożenia i utrwalania się nadmiernych rozpiętości poziomu bytu w społeczeństwie.
Rozszerzanie się procesów patologicznych związanych z użytkowaniem technologii np. przemocy w Internecie. Już dziś zjawiska, takie jak: pornografia, propagowanie idei sekt, szerzenie idei sprzecznych z humanizmem, tworzenie stron nienawiści, propagowanie faszyzmu, piractwo i hackerstwo, prezentowanie obrazu kobiety wampa i inne stanowią rosnącą grupę informacji w sieci komputerowej. Należy oczekiwać wzrostu znaczenia subkultur, głównie młodzieżowych będących efektem powszechnego wykorzystania technologii.
Technokratyczny sposób widzenia świata głównie wytwarzany jest w wyniku wadliwego systemu edukacyjnego. Zjawisku temu sprzyja zalew informacji niekoniecznie prawdziwych, zbędnych, dostarczanych nam przez mass media a w najbliższej przyszłości poprzez Internet. Gdy napływ dużej liczby informacji jest zbyt szybki, nasz mózg traci zdolność racjonalnej selekcji wiadomości. Zjawisko to określane jest "szokiem informacyjnym". W efekcie mózg absorbuje wiadomości przypadkowe, odkładają się one tworząc melanż informacji mało przydatnych, w sposób istotny ograniczających poprawną oceną, utrudniających wnioskowanie. Osoby takie są podatne na reklamę i manipulację dokonywaną przez mass media (por. B. Siemieniecki, 2001).
Swobodny wybór wiadomości w Internecie dokonywany przez uczniów przy braku umiejętności poruszania się wśród wiadomości oraz braku doświadczenia i wiedzy ogólnej prowadzi do tworzenia jednostronności informacyjnej. Sprzyja to rozwojowi osobnika dysponującego nadmiarem informacji a jednocześnie płytkiego intelektualnie, niezdolnego do formułowania niezależnych sądów i podatnego na manipulację. Ważną rolę w przezwyciężaniu tego zjawiska może odegrać nauczyciel, który wprowadzając ucznia w arkana wiedzy informatycznej kładzie duży nacisk na wszechstronny rozwój intelektualny. Koncentracja działań nauczyciela na technologii lub grach komputerowych w trakcie lekcji prowadzi do tworzenia podwalin pod technokratyczny model świata dominujący w umyśle ucznia.
Informacyjna eksplozja powoduje, że nie jesteśmy w stanie jej ogarnąć. Coraz większą trudność sprawia nam odróżnienie rzeczy ważnych od błahych, dostępna w Internecie wielość wypowiedzi, sądów na dany temat powoduje, że coraz częściej trudno nam jest określić własny pogląd na sprawę. Tym bardziej, że każdy może publikować dostarczając nie koniecznie informacji prawdziwych. Sprzyja to bezkrytyczności odbioru informacji. W masie wiadomości gubi się głos specjalisty, zanika autorytet. Internet tworząc równość powoduje, że równe prawa ma ekspert i amator, prawda miesza się z plotką, piękno występuje obok kiczu, rzetelność informacji występuje obok niekompletnych, często wymyślonych na poczekaniu półprawd. Możliwość bycia anonimowym sprzyja wytwarzaniu braku hamulców co do treści prezentowanych w Internecie. Swoboda wypowiedzi wydobywa z człowieka bez zasad moralnych wulgarność i chamstwo. Możemy to zaobserwować chociażby w dyskusji prowadzonej przez kibiców sportowych, czy oglądając strony erotyczne.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na zjawisko kształtowania fałszywego obrazu przestępcy, jego ofiary oraz wzajemnych relacji towarzyszących popełnianiu przestępstwa. Media często lekceważą a nawet trywializują krzywdę i cierpienie człowieka na korzyść bohatera - przestępcy, któremu twórcy filmu „dorabiają” cechy budzące sympatię ze strony odbiorców informacji (widzów) (A. Lepa 1998, s. 153).
Ponieważ takie ujęcie informacji powoduje, że młody, niedoświadczony człowiek będzie miał trudności z wyrobieniem sobie rzetelnej wizji świata, istnieje potrzeba wprowadzenia do edukacji nowych metod i form kształcenia uwzględniających wszystkie wymienione problemy stwarzane przez informację internetową.
Intensywna dyskusja na temat “szoku informacyjnego” trwa od kilkudziesięciu już lat, szczególnie silna jej fala przetoczyła się po masowym dostępie do telewizji. Upowszechnienie się Internetu stawia ten problem przed edukacją z jeszcze większą siłą. Należy pamiętać, że Internet ma charakter interaktywny, co zwielokrotnia możliwości oddziaływania w stosunku do telewizji.
Nawigując przez ocean WWW mamy do czynienia z efektem proroczo opisanym przez Lema: jesteśmy w stanie dowiedzieć się dosłownie wszystkiego. Jeden z entuzjastów Internetu Umberto Eco uważa, że 95% komunikatów produkowanych przez ludzkość to komunikaty fałszywe. Jeżeli więc atakujący nas strumień informacji jest szybszy niż maksymalny strumień, który jesteśmy w stanie przyswoić i ocenić, to do mózgu wpadać nam będzie informacja przypadkowa, niemożliwa do uporządkowania i w ogromnej mierze fałszywa. Bez nabycia w szkole umiejętności wydobywania wiedzy nam potrzebnej będziemy mieli coraz większe problemy z funkcjonowaniem w życiu dorosłym. Występuje tu paradoks, z jednej strony szybki rozwój nauki prowadzi do gwałtownego rozwoju środków komunikacji oraz niespotykanego dotychczas w rozwoju ludzkości przyrostu wiedzy o nas i otaczającym nas świecie, z drugiej, nadmiar informacji zawartych w mass mediach prowadzi do ubóstwa intelektualnego i manipulacji. Pojawienie się mediów preferujących obraz dokonało głębokich zmian w sposobie widzenia świata. Doprowadziło do przesunięcia akcentu w odbiorze rzeczywistości otaczającej człowieka z obszaru słowa na obszar obrazu. Nastąpiła dominacja informacji obrazowych. Problemem dla edukacji nie jest sam obraz, który jest preferowany przez większość populacji ludzkiej ale obraz fikcyjny prezentowany w mediach. Doświadczenie człowieka związane z obrazem zastąpione zostało nie istniejącym w rzeczywistości lub okrojonym według potrzeb mediów. To co wydaje się nam, że jest światem istniejącym obok nas jest wyreżyserowanym obrazem, rządzącym się swoją logiką: ściśle określonymi regułami, strukturą decydującą o kształcie obrazu, jego kolejności oraz doborze. W mediach świat jest sumą obrazów widzianych przez człowieka ją tworzącego, tego co sprawić może przyjemność odbiorcy lub czego on oczekuje a także innych czynników np. polityki. Nadmiar informacji dostarczanej przez media, owiany legendą wolnego wyboru w rzeczywistości prowadzi do zaburzenia wartości, obiektywnego osądu, chaosu i niepewności. Dziecko mające małe doświadczenie oraz wątłą wiedzę o świecie poruszając się w Internecie bez nauczyciela przesuwa obrazy jeden po drugim, poszukując atrakcji. Twórcy stron www dostarczają ich w postaci banerów, gifów animowanych i innych stymulatorów przyciągających wzrok i ogłupiających. Co chwilę koncentruje się uwagę odbiorcy, ale nie wywołuje refleksji niezbędnej do uruchomienia procesu myślenia. Odbiorca po „rzucie oka” poszukuje następnej atrakcji.
Odrębnym problemem jest pojawienie się nowego zjawiska, jakim jest potrzeba wykorzystania technologii medialnej do komunikowania się człowieka ery informacyjnej z samym sobą (por. J. Baudrillard, 1994). To zjawisko nie może być obojętne dla edukacji, wymusza bowiem potrzebę modernizowania całego procesu kształcenia a edukacji informatycznej w szczególności w kierunku wykorzystania metod i narzędzi medialnych. Ma też istotny wpływ na nową rolę nauczyciela, inny aniżeli dotychczas sposób jego kształcenia, dokształcania i samokształcenia.
Poważnym narastającym problemem w szkole masowo wykorzystującej komputery włączone w pajęczynę światowej sieci jest tworzenie specyficznego języka. Powstający slang obejmuje nie tylko skróty wyrażające określone treści niezbędne do konwersacji, ale także przy pisaniu listów próbuje się poprzez znaki wyrażać uczucia, np.: znak :) oznacza uśmiech a :( smutek.
Edukacja uwzględniająca reperkusje, jakie niesie ze sobą wprowadzenie technologii informacyjnej do życia społecznego jest potrzebą chwili. Współczesny człowiek musi radzić sobie z potopem informacji, poprzez nabywanie umiejętności korzystania z technologii informacyjnej a jednocześnie potrafić bronić się przed manipulacją.
Problem manipulowania ludźmi z pomocą Internetu ma naturę wielowarstwową. Składa się na to szereg różnych działań, które mają wspólny cel: wpływać na odbiorcę. Manipulowanie to objawia się poprzez odpowiednie preparowanie informacji tekstowej, obrazu oraz równoczesne wykorzystanie obydwu kanałów informacji. Manipulacja może być skierowana do całego społeczeństwa lub jego części. Ponieważ Internet staje się powszechnym narzędziem komunikacji należy oczekiwać wzrostu oddziaływania informacyjnego, zarówno zewnętrznego, jak i wewnętrznego. Obecnie wyraźnie uwidacznia się ten wpływ w sferze politycznej, ekonomicznej, wojskowej, kulturowej oraz edukacyjnej. Z tego względu koniecznością staje się wyposażenie szkoły w niezbędne instrumenty dydaktyczno - wychowawcze umożliwiające obronę przed manipulacją np. ugruntowujące system demokratyczny państwa. Wymaga to przygotowania ucznia do odbioru informacji i korzystania z niej w systemie demokratycznym, przy czym ucznia wyposażyć należy w umiejętności obrony przed manipulacją. Ze względu na ograniczoność objętościową artykułu skoncentruję się na dwóch zagadnieniach: oddziaływaniu na kulturę i edukację.
Truizmem jest przekonywać czytelnika, że propagowanie kultury narodowej ma ogromne znaczenie dla rozwoju kraju. Dziś brak informacji w Internecie oznacza niebyt w świadomości społeczności światowej. Dlatego budowa wizerunku Polski wymaga stworzenia kilku, kilkunastu portali tematycznych poświęconych kulturze narodowej oraz włączenie się do projektów międzynarodowych dotyczących dziedzictwa światowego. Warto też zastanowić się nad stworzeniem własnych inicjatyw, własnych ofert dla społeczności europejskiej czy światowej w tym zakresie. Brak portali propagujących polską kulturę tworzy lukę, którą wypełniać będą inni, co może prowadzić do manipulacji, nie koniecznie aranżowanej celowo. Może to być wynikiem braku wystarczającej wiedzy twórców. Portale kulturowe stanowią bowiem ważne źródło informacji, które można wykorzystać w edukacji, w sposób istotny przyspieszy to wykorzystanie Internetu w szkole oraz będzie odgrywało istotną rolę w tworzeniu humanistycznej szkoły.
Internet ze względu na swoje możliwości oddziaływania stanowi doskonałe narzędzie dla terroryzmu. Przejawiać się to może:
w manipulowaniu informacją np. rozpowszechnianiu nieprawdziwych lub pół prawdziwych informacji,
w przekazie podprogowym emitowanym w trakcie odbioru informacji w sieci komputerowej,
w ułatwianiu aktów agresji np.: dostarczaniu instrukcji dotyczących konstruowania bomby,
w przekazywaniu treści niezgodnych z zasadami humanizmu np. dotyczących faszyzmu
ataki na centra informacji i blokowanie ich,
dokonywanie działań hackerskich,
komunikowanie się z grupami terrorystycznymi, co ma miejsce dziś w przypadku al-Kaidy.
Należy oczekiwać, że do działań terrorystycznych a także wykonywania trudnych zadań, będą wciągani małoletni, jak ma to miejsce w przypadku kradzieży samochodów. Wykorzystanie na dużą skalę uczniów jest dziś wysoce prawdopodobne ze względu na brak zabezpieczeń wychowawczych w tym względzie programach, jak i praktyce szkolnej.
Możliwość manipulacji wzrasta gwałtownie, im bardziej odbiorca zanurzony jest w świat ułudy, ma mniejsze doświadczenie w odbiorze komunikatów obrazowych i słownych. Dotyczy to dzieci i młodzieży nie posiadającej wystarczającej wiedzy, ani umiejętności w zakresie odbioru i przetwarzania informacji. Nie bez znaczenia jest także dosłowność rozumowania i myślenia dzieci w młodszym wieku szkolnym. Wówczas łatwo oderwać się od rzeczywistości i funkcjonować w wirtualnym świecie.
Manipulacja prowadzona przez sekty to kolejny problem pedagogiczny występujący w szkole masowo wykorzystującej komputery. Możliwość swobodnego wyrażania myśli w Internecie sprzyja propagowaniu mistycyzmu. Możemy poznać proroctwa publikowane w mass mediach i te zmyślone przez samych twórców stron www. Ponieważ sprawdzenie informacji jest trudne wielu młodych odbiorców przyjmuje je za prawdziwe, szczególnie wówczas, gdy treść jest odpowiednio spreparowana. Rozwojowi ascezy i autodestrukcji sprzyjają własności jakie posiada Internet. Ludzie samotnie siedzący przed ekranami komputerów - czasami są samotni w życiu, poszukują w Internecie nie tylko informacji i rozrywki, ale także lekarstwa na swoją samotność - kontaktu z kimś życzliwym. Tę możliwość dostrzegły sekty, które stosując różnego rodzaju proste zabiegi psycho i socjotechniczne prowadzą szeroką działalność naboru nowych członków. Na stronach www stosuje się szereg zabiegów, które opisałem w książce „Technologia informacyjna w polskiej szkole. Stan i zadania” (2002).
Odrębnego omówienia wymaga ruch kultowy satanizm, występujący w Polsce w postaci subkultury. W sieci najbardziej znane są strony poświęcone Kościołowi Szatana, którego założycielem jest Antona Sandora La Veya w USA. Wydana przez niego Biblia Szatana jest w różnych wersjach i fragmentach prezentowana w języku polskim. W Polsce subkultura satanistyczna powiązana jest grupami zespołów speed-black-metalowych. Sieć zawiera szerokie spektrum stron www zawierających informacje o satanizmie. Mroczne witryny kuszą ludzką ciekawość. Nakłada się na to lansowany przez szereg środowisk internautów pogląd, że Internet jest nieograniczonym miejscem pozwalającym na swobodną wymianę myśli. Powoduje to, że propagowany świat bez zasad, bez ograniczeń dla własnych zachcianek sprzyja rozwojowi idei satanizmu. Idee wolnego wykorzystania Internetu stanowią podatny grunt dla sekt i satanizmu.
Ważnym zagadnieniem w przekazie działającym na podświadomość jest równoległe stosowanie metod obniżania barier moralnych i hamulców. Osoba będąca pod wpływem tych technik łatwiej słucha głosu reklamy, jest bardziej podatna na perswazję, hipnozę, wpadanie w trans. Głośne, niskie, rytmiczne uderzenia bębnów i taniec w ich rytmie powodują przyspieszenie pracy serca, wzrost poziomu adrenaliny, ekscytację seksualną łącznie z orgazmem. Sygnały wysokotonowe, na wysokich częstotliwościach są znane medycynie i używane jako : endorfizm - naturalna morfina. Powoduje to odczucie błogości i zwiększenie percepcji podświadomości.
Psychomanipulacja w mediach jest formą wywierania wpływu na członków widowni w celu realizowania przez nią działań zaspakajających potrzeby manipulatora, przy czym odbiorcy nie zdają sobie z tego sprawy. Manipulator nie interesuje się tym, czy działania podejmowane przez odbiorcę przynoszą korzyści odbiorcy informacji medialnej, interesuje go wyłącznie, aby manipulowani byli przekonani, że działania te wykonują z własnej woli a skutki tych działań są dla nich pozytywne. To właśnie sprawia, że osoba poddawana manipulacji najczęściej nie zdaje sobie z tego sprawy, a poinformowana o tym gwałtownie zaprzecza, że działa w sposób niekontrolowany. Zachowanie u odbiorcy przekonania o samodzielności podejmowania działań powoduje, że jest on niesłychanie odporny na perswazję i próby pokazania faktycznej sytuacji w jakiej się znajduje.
Teoretycy i praktycy zajmujący się analizą psychomanipulacji zwracają uwagę na powszechność tego zjawiska. Robert Cialdini (2000) dopatrzył się w ciągu jednego przedpołudnia około 500 prób wpływania na jego postępowanie. Gdyby doliczyć do tego oddziaływania emitowane przez środki masowego przekazu (przeciętny Polak poświęca na oglądanie telewizji około 4 godzin dziennie), liczba ta byłaby zdecydowanie większa. [cd - część 2]