http://gwb.pl/oldwww/gimold/

:: Kraków – Zakopane – Wadowice – Częstochowa (27-30.04.2009)
Wiadomość dodana przez: Zuza Kuffel (2009-05-05 10:12:39)

Dzień pierwszy:

Wyjechaliśmy z Warlubia o 6.00. Aby nasza podróż była bezpieczna, autokar został poddany policyjnej kontroli technicznej. Po okropnie długiej i męczącej podróży znaleźliśmy się w Krakowie. Zwiedziliśmy tam Katedrę Wawelską, zobaczyliśmy ogromny, ważący 12 600 kg Dzwon Zygmunta, widzieliśmy też groby władców Polski, narodowych wieszczów (A. Mickiewicza, J. Słowackiego) i św. Stanisława, drugiego, obok św. Wojciecha patrona Polski. Później udaliśmy się na największy w Europie (40000 m2), krakowski Stary Rynek, odwiedziliśmy Kościół Mariacki i Sukiennice. Nie zapomnieliśmy także zaszczycić swoją obecnością Smoka Wawelskiego, który (specjalnie dla nas) kilka razy zionął ogniem. Następnie udaliśmy się do miejscowości Suche. W pensjonacie Weronika zjedliśmy obiadokolację i zostaliśmy zakwaterowani w pokojach.

Dzień drugi:

O 8.30 zjedliśmy śniadanie. Po śniadaniu udaliśmy się na ‘rekonesans’ terenu, aby dowiedzieć się, gdzie jest najbliższy sklep. Po zakupach wróciliśmy do pensjonatu. Tam zastaliśmy przewodnika, pana Ryszarda Stanka, z którym udaliśmy się na wyprawę w góry. Wyruszyliśmy nierówną, kamienistą, zabłoconą, gdzieniegdzie nawet oblodzoną drogą nad Morskie Oko. ‘Po drodze’ mieliśmy okazję zobaczyć najwyższe szczyty Tatr (Gerlach - po stronie słowackiej; Rysy, Mięguszowieckie Szczyty, Świnica, Kozi Wierch – po stronie polskiej). Po 9 km wędrówki znaleźliśmy się nad, całym jeszcze w krach, Morskim Okiem. Po powrocie do pensjonatu zjedliśmy kolację i urządziliśmy sobie ognisko.

Dzień trzeci:


Po śniadaniu przyjechał do nas Pan Przewodnik Z Warkoczem Do Pasa. Razem z nim udaliśmy się na Gubałówkę, z której doskonale (zwłaszcza przy pięknej, nieodstępującej od nas pogodzie) widać całą panoramę Tatr. Stamtąd zjechaliśmy na dół wyciągiem krzesełkowym. Później zwiedziliśmy Stary Cmentarz w Zakopanem, na którym zostali pochowaniu ważni dla rozwoju tego miasta ludzie np. Tytus Chałubiński (wybitny, zakopiański lekarz), gen. Mariusz Zaruski (założyciel Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego), ks. Józef Stolarczyk (pierwszy proboszcz Zakopanego), a także znani polscy poeci: Jan Długosz i Kornel Makuszyński. Następnie poszliśmy na zakupy na najbardziej znaną ulicę w Zakopanem, Krupówki. Ostatnim punktem naszego planu na ten dzień była prelekcja góralska w Izbie Regionalnej w miejscowości Murzasichle. Tam dowiedzieliśmy, jak ubrany jest każdy góral, czym się zajmuje, na jakich instrumentach powinien umieć grać. Później zjedliśmy obiadokolację w Weronice. Po posiłku pojechaliśmy do Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach. Po krótkiej modlitwie pojechaliśmy do Zakopanego zobaczyć Wielką Krokiew.

Dzień czwarty:

O 6.30 zjedliśmy nasze ostatnie w Weronice. Około 7.00 opuściliśmy nasz pensjonat. Czekała nas długa droga do domu. Pierwszy przystanek zrobiliśmy sobie w mieście rodzinnym Jana Pawła II, Wadowicach. Odwiedziliśmy dom Karola Wojtyły i zjedliśmy słynne papieskie kremówki. Później zatrzymaliśmy się w Częstochowie, aby zobaczyć obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, namalowany, według legendy, przez świętego Łukasza Ewangelistę na fragmentach stołu, przy którym jadała Święta Rodzina. Około 23.00 byliśmy z powrotem w Warlubiu.

Zachęcamy do czytania/pisania opinii na temat wycieczki w tym wątku na szkolnym forum




adres tej wiadomości: /news.php?id=472